W ramach Festiwalu Czytających "Dialogi" organizowanego przez Wawerskie Centrum Kultury, Teatr Ani Pół przygotował dla wszystkich chętnych warsztaty teatralne i literackie.
Poezja do sześcianu, czyli jak napisać "żyjący" wiersz
"Poezja do sześcianu" to autorski warsztat Moniki Rokickiej, która nie tylko wymyśliła jego formułę, ale też poprowadziła w taki sposób, by od kreatywnej zabawy słowem przejść do stworzenia utworu. Warsztaty zapoczątkowały ćwiczenia i zabawy mające na celu pobudzenie kreatywności uczestników. Wspólne poszukiwanie skojarzeń, analogii i metafor, sprawiło uczestnikom wiele radości.
Następnie, idąc za instrukcjami prowadzącej, uczestnicy wymyślali oryginalne środki poetyckie i zapisywali je na przygotowanych wcześniej kartonach. Ponieważ warsztaty poprzedzały premierę spektaklu Teatru Ani Pół, motywem przewodnim był czas.
Tak o warsztatach napisał jeden z uczestników:
W ramach Festiwalu Czytających "DIALOGI" brałem udział w warsztatach, które nosiły nazwę „Poezja
do sześcianu”. Kiedy wszedłem do sali, gdzie miały odbyć się zajęcia,
ujrzałem małą grupkę ludzi. Ucieszyłem się, gdyż nie lubię przebywać w dużym gronie. Ponadto kameralna grupa gwarantowała lepszą pracę oraz możliwość czynnego udziału w spotkaniu. Na początku zrobiliśmy małą rozgrzewkę, podczas przy której było dużo okazji do śmiechu. Fajne było to, że zadania nie miały jednego, poprawnego rozwiązania, a im większą kreatywnością się wykazywaliśmy, tym było ciekawiej i śmieszniej. Następnie przeszliśmy do nieświadomego tworzenia wierszy. Można by zapytać czemu „nieświadomego”? Otóż my nie wiedzieliśmy, że je tworzymy. Podążaliśmy za zadaniami stawianymi nam przez instruktorkę, tworzyliśmy kreatywne porównania, epitety, oksymorony i zapisywaliśmy je na sześciennych pudłach. Dopiero na końcu, po wykonaniu wszystkich zadań i ustawieniu z kartonów konstrukcji, okazało się, że powstał utwór. Wywarło to na całej grupie spore wrażenie. Nie
spodziewaliśmy się, że z kilku skojarzeń można stworzyć coś takiego. Kolejnym zaskoczeniem była możliwość swobodnego przestawiania kartonów i tworzenia wciąż nowych kombinacji słownych, nowych wierszy o czasie. Nasze zaskoczenie było ogromne :) Szkoda, że zabrakło nam czasu na zabawę w interpretowanie powstałych poematów. To mogłoby być naprawdę twórcze. Chętnie jeszcze raz pójdę na podobne warsztaty, gdyż dobrze się bawiłem oraz dowiedziałem się, że nie trzeba być poetą, aby napisać swój własny wiersz.